Szukaj na tym blogu

środa, 19 sierpnia 2009

rozmnażanie kaktusów

Większość moich kaktusów pozyskałam dzięki temu, że łatwo się je rozmnaża w sposób wegetatywny. Da się to zrobić zwłaszcza w przypadku opuncji. Po prostu odrywamy jeden człon (powiedzmy 'listek') rośliny i mamy już gotową szczepkę, którą można posadzić do doniczki i spodziewać się, że roślina się ukorzeni. Niektórzy zalecają aby kawałek oderwanego kaktusa najpierw trochę 'podsuszyć' czyli posadzić je dopiero po dniu lub dwóch. Napełniamy doniczkę ziemią do kaktusów, wciskamy lekko listek opuncji, lub kładziemy w zależności od rodzaju kaktusa. Podlewać to bardzo ostrożnie, lepiej mniej niż więcej, tak żeby ziemia wysychała między jednym podlaniem a następnym. Prawie wszystkie opuncje naszczepiłam od znajomych. Cereus też da się w ten sposób rozmnożyć, tyle, że kaktus 'matka' może przy tej operacji nieco ucierpieć.
Są kaktusy, które wypuszczają 'dzieci-kulki', czasem mają one nawet małe korzonki. Taką kulkę odrywamy i sadzimy. Taką właściwość ma np. echinopsis. Czasem obrasta dużą ilością szczepek, a sam nie ucierpi jak mu je oberwiemy. Mam wręcz wrażenie, że lepiej mu te dzieci odebrać, to większe prawdopodobieństwo, że zakwitnie.
Niektóre kaktusy, np. niektóre mammillarie wypuszczają jakby boczne pędy, ale są one mocno przyrośnięte do 'ciała' kaktusa matki. Można wtedy odciąć takie dziecko ostrym nożem i położyć na ziemi do doniczki.
Jest też sporo kaktusów, którym nie da się nic obciąć, ani oderwać. Takiego delikwenta nie rozmnożymy, chyba, że uda nam się wyhodować nasiona.

niedziela, 9 sierpnia 2009

Żółty cóś

Znowu coś kwitnie! A szykują się następne! Co za radocha!

wtorek, 4 sierpnia 2009

mammillaria

Ta mammillaria kwitnie mi już chyba trzeci raz od wiosny. Dostałam ją od męża i to raczej od serca, bo tak pięknie rośnie.
T

gymnocalycium

Ponownie zakwitł mi tegoroczny nabytek z Holandii. Bardzo ładny kwiatek, ale otworzył się tylko na 1 dzień. Kaktusy kwitną tak krótko, bo oszczędzają wodę.

sobota, 1 sierpnia 2009

coś

Zakwitł mi kolejny kaktusik zakupiony u czeskich dziadków. Jak oni to u licha robią?