Szukaj na tym blogu

piątek, 26 czerwca 2009

Adam's cacti family

I've got a friend who is also cacti oriented person. Athough he doesn't have enough space, nor special winter storing cool place for his cacti, he is still growing them and his number of species in his collection is constantly increasing. It is great fun to talk about cacti with him, and our habit is to very carefully inspect each other's collections. Of course we share our cacti between us, so we have more and more of them. It's a kind of addiction, you can never stop. Yesterday he gave me some photos of his plants to exhibit in my blog. Here you are:

1. Mammillaria microhelia - from Mexico. They are small - maximal hight 15cm.

2. I'm not sure, but it may be Mammillaria Longiflora, however the flowers don't have the dark pink stripe along the petals.
3. This is probably Mammillaria sempervivi.
4. This is Mammillaria Vetula ssp. gracilis. It's tiny and convinient and beatiful.
5. Epiphyllum or Epicactus. This is also cactus, although it looks like 'normal' plant with leaves. This one is real beauty!

niedziela, 14 czerwca 2009

Czech cacti / czeskie kaktusiki


Czechs are cacti freaks. They have many good books about this topic, and they frequently organise various exhibitions. During my trip to Safari Zoo in Dvur Kralove in the Czech Republic I had an opportunity to visit small cacti exhibition arranged in the zoo. It was great for two reasons: it was organised by very funny old cactus crazy guys, and many cacti were sold there quite cheply. Exhibition was organised that way that every cacti grower had his space where his plants were shown. Some of them specialised in only one type/ family of cacti, and some had everything they liked. As soon as I entered the room one of the Czech exhibitors started to show me around. Probably he somehow recognised cacti lover in me, because we soon started exhanging latin names of watched cacti. Although he was speaking Czech, and me Polish, we managed to understand each other to some extent. The most important thing he told me was the advise how to make cacti bloom. His recommendation is similar to what my friend tries to do: it is imprtant to keep cacti in cool place during the winter, and stop watering them. They need rest. Than in early spring it is good to put them in warmer and sunny place, but still no water! At this point flowerbuds should appear, and it is the time when we can carefully start watering. So this year I have poor chances for more flowers. Apart from echinopsis, wchich blooms despite me watering too early.
I have bought 9 cacti from Chech exhibitors. This hobby starts to take a bit too much space now, and I'm thinking about greenhouse more and more often. At the moment it's only dreaming.

Czesi są wielbicielami kaktusów. Nie tylko mają wiele książek na ten temat, ale też ciągle organizują wystawy. Podczas pobytu w Czechach, dokładnie w Zoo Safari, trafiliśmy na taką wystawę. Oczywiście nie mogłam na nią nie pójść. Było świetnie: czeskie dziadki, które zorganizowały imprezę, oraz masa kaktusów do kupienia, i to w przystępnych cenach. Gdy weszłam na salę, od razu przyczepił się do mnie jeden z dziadków-kaktusiarzy i zaczął oprowadzać po wystawie. Początkowo wcale się nie rozumieliśmy, bo on nawijał po czesku, a ja po polsku, ale potem zaczęliśmy rzucać łacińskimi nazwami kaktusów i nawiązała się nić porozumienia. Spytałam go co zrobić, żeby kaktusy kwitły. Powiedział, że w zimie powinny być w chłodzie i nie podlewane, a na wiosnę należy dać je do ciepłego miejsca i czekać na pączki. Dopiero po tym jak pojawią się pierwsze pąki kwiatów, można zacząć ostrożnie podlewać. Taaa.
Wobec tego nie ma dla mnie wielkich nadziei na kwiaty w tym roku. Liczę tylko na echinopsisy, które kwitną mi mimo wszystko.
Kupiłam sobie nowe kaktusiki na wystawie.

sobota, 6 czerwca 2009

zimna Zośka? cold night

Kurde! Jest północ, czerwiec, a na dworze 3 stopnie! Moje kaktusy wystawione już na zewnątrz, a temperatura może jeszcze spaść. Polska to niesprzyjający kraj dla wielbicieli kaktusików! Wnosimy z mężem doniczki do domu, nie ma co ryzykować!

Shit! It's midnight, June, and it's 3 degrees Celsius outside! I can't believe this. My cacti are standing outside, on the patio, and the temperture can still get lower. Poland is very unfriendly place for cacti lovers. I have to take the pots inside, just to provide my precious liitle plants some warmth.

piątek, 5 czerwca 2009

w odwiedzinach u kaktusów

Zdjęcia pochodzą z 'CactusOase' w Ruurlo w Holandii, z prywatnej kolekcji kaktusów. Bardzo tam miło i oprócz podziwiania można również zrobić zakupy kaktusowe. Niestety kaktusy widoczne na zdjęciach poniżej nie były dostępne. Nie wiem dokładnie co to za jedne, podejrzewam, że rebutie. Może ktoś wie? Właśnie wielkim minusem tej kolekcji był brak tabliczek z nazwami przy okazach. Tabliczki były tylko przy niektórych, ale te w większości były na tyle popularne, że je znałam.



http://www.cactusoase.nl

wtorek, 2 czerwca 2009

Byłam niedawno w prywatnej kolekcji kaktusów i nabyłam kilka 'maluchów'. Oto one!
Ten powyżej to gymnocalicum. Mam już kwitnącego na biało, a ten jest fioletowy.
A ten to nie wiem co za jeden, bo z powodu bariery językowej sie nie dowiedziałam, a powinnam była, bo nazwy łacińskie są uniwersalne. Może znajdę gdzieś nazwę. W każdym razie ładny żółty. Jak oni to robią, że im kwitną takie małe kaktusy??

A to całe moje stadko na półce letniej.

w stronę słońca


W tym roku bardzo późno, z powodu niepewnej pogody, oraz zaniedbań właścicielki, kaktusy wyszły na letnisko na tarasie. To lato ponownie spędzą na prowizorycznej półce. Nie wiem dlaczego przenosiłam je w deszczu, ale lubię czasem zmoknąć i wciąż liczę, że jeszcze urosnę.